Zbigniew Herbert |
Wpisany przez Marlena, Ostrowiec Świętokrzyski | |||
piątek, 24 sierpnia 2012 17:17 | |||
I jeśli Miasto padnie, a ocaleje jeden on będzie niósł Miasto w sobie po drogach wygnania on będzie Miasto. Raport z oblężonego miasta Zbigniew Herbert (1924-1998) - poeta, eseista, dramaturg, urodzony we Lwowie, gdzie mieszkał do 1944 r. Podczas okupacji studiował polonistykę na tajnych kompletach oraz działał w AK. Po wojnie podjął dalsze studia w Krakowie: malarskie, handlowe, prawnicze i filozoficzne. Pierwsze utwory publikował w Tygodniku powszechnym. W okresie stalinizmu przestał wydawać, podejmując różne prace dorywcze (m.in. projektanta urządzeń sanitarnych i odzieży ochronnej). W 1955 r. miał miejsce 'drugi' debiut poety na łamach Życia literackiego, a rok później ukazał się pierwszy jego tomik poezji Struna światła. Od 1958 r. wiele podróżował po Europie Zachodniej. Od 1975 r. przebywał w Berlinie Zachodnim. Do kraju wrócił w 1981 r. Prócz twórczości literackiej uprawiał także publicystykę.
Dom Dom nad porami roku dom dzieci zwierząt i jabłek kwadrat pustej przestrzeni pod nieobecną gwiazdą
dom był lunetą dzieciństwa dom był skórą wzruszenia policzkiem siostry gałęzią drzewa
policzek zdmuchnął płomień gałąź przekreślił pocisk nad sypkim popiołem gniazda piosenka bezdomnej piechoty
dom jest sześcianem dzieciństwa dom jest kostką wzruszenia
skrzydło spalonej siostry
liść umarłego drzewa
Mur Stoimy pod murem. Zdjęto nam młodość jak koszulę skazańcom. Czekamy. Zanim tłusta kula usiądzie na karku, mija dziesięć, dwadzieścia lat. Mur jest wysoki i mocny. Za murem jest drzewo i gwiazda. Drzewo podwędza mur korzeniami. Gwiazda nagryza kamień jak mysz. Za sto, dwieście lat będzie już małe okienko.
|